Język obrazu/Obraz języka
Marshall McLuhan nauczył nas, że środek przekazu sam w sobie jest informacją. Obrazy które spotykamy na co dzień - środki masowej komunikacji, witryny sklepowe, reklamy itp. - mówią do nas. Z drugiej strony czy tekst nie jest najpierw obrazem? Wydrukowany na czarno, podzielony na bloki również stanowi element obrazowej wizualności. Czy przypadkiem jest, że w bibliotece Stanisława Dróżdża znajdował się zbiór tekstów tego wybitnego medioznawcy? W twórczości Dróżdża widać wyraźnie, że język sprowadzony jest do obrazu a obraz do języka.
Co jednak ze sprawczą mocą języka, z jego performatywną siłą tworzenia rzeczywistości. Jak stwierdzili wspólnie G. Deleuze i F. Guattari „Język to nie życie, język kieruje życiem”. W twórczości Dróżdża odniesienia do tego zagadnienia nie sposób odnaleźć, sam siebie uważał za poetę, jego materią było czyste słowo.
Odmienną postawą kierował się Andrzej Dłużniewski w swojej serii Rodzaj i cień w której obrazował różnice między znaczeniem słów a ich rodzajem gramatycznym w różnych językach i ich wpływie na ikonografię. Nie starał się szukać przyczyny tylko wskazywał na fakt istnienia tych różnic i ich konsekwencji.
Jarosław Kozłowski, za płaszczyzną znaczeń widzi polityczną maszynerię opresji władzy.
Praca Zielone przedmioty ma być wyrazem sprzeciwu wobec wciągania obrazu w siatkę znaczeń i jego upolitycznieniu.
Wanda Gołkowska natomiast w latach 70. zaczęła cykl Kolekcja Ziemia. Artystka poprzez zapisywanie słowa Ziemia w różnych językach tworzyła obrazy o kulistych kształtach. Nie był to jednak akt nazywania w celu opanowywania natury przez człowieka ale troski o życie biologiczne. Gołkowska wyrażała się wprost; „Ziemia może stać się pojęciem minionego okresu. Należy ochraniać pojęcie ziemi”.
Co jednak ze sprawczą mocą języka, z jego performatywną siłą tworzenia rzeczywistości. Jak stwierdzili wspólnie G. Deleuze i F. Guattari „Język to nie życie, język kieruje życiem”. W twórczości Dróżdża odniesienia do tego zagadnienia nie sposób odnaleźć, sam siebie uważał za poetę, jego materią było czyste słowo.
Odmienną postawą kierował się Andrzej Dłużniewski w swojej serii Rodzaj i cień w której obrazował różnice między znaczeniem słów a ich rodzajem gramatycznym w różnych językach i ich wpływie na ikonografię. Nie starał się szukać przyczyny tylko wskazywał na fakt istnienia tych różnic i ich konsekwencji.
Jarosław Kozłowski, za płaszczyzną znaczeń widzi polityczną maszynerię opresji władzy.
Praca Zielone przedmioty ma być wyrazem sprzeciwu wobec wciągania obrazu w siatkę znaczeń i jego upolitycznieniu.
Wanda Gołkowska natomiast w latach 70. zaczęła cykl Kolekcja Ziemia. Artystka poprzez zapisywanie słowa Ziemia w różnych językach tworzyła obrazy o kulistych kształtach. Nie był to jednak akt nazywania w celu opanowywania natury przez człowieka ale troski o życie biologiczne. Gołkowska wyrażała się wprost; „Ziemia może stać się pojęciem minionego okresu. Należy ochraniać pojęcie ziemi”.
Wydarzenie odbywa się w ramach Warsaw Gallery Weekend 2020.