Galeria ESTA na 13 Warszawskich Targach Sztuki

Galeria ESTA na 13 Warszawskich Targach Sztuki

Dość trudno buduje się koncepcję ekspozycji na targach sztuki w Polsce. Warszawskie Targi Sztuki to jedyne tego typu przedsięwzięcie w kraju więc trzeba się do tych warunków jakoś dostosować. Wspaniałe ale małe wnętrza Arkad Kubickiego Zamku Królewskiego powodują wielką szczupłość stoisk. Mamy więc do dyspozycji 6 mb i 9 m2 powierzchni. W tym roku postawiliśmy na zaprezentowanie prac czworga artystów z Gruppy i wielkoformatową przestrzenną pracę Jana Pamuły.

Włodzimierz Pawlak - Dziennik nr 92, 1998

W centrum ekspozycji - duży Dziennik nr 92 z 1998 roku Włodzimierza Pawlaka otoczony małym Dziennikiem i dwoma Notatkami o sztuce - to dwa najważniejsze cykle artystyczne artysty.

Dzienniki - cykl obrazów trwający od 1989 do dziś. Powstają poprzez nakładanie pasami grubych warstw farby, a następnie rycie ołówkiem kresek. Prace te mówią o upływającym czasie w kontekście procesu twórczego. Wymowę tę podkreśla przeważająca biała kolorystyka  Dzienników.

Notatki o sztuce, cykl mało formatowych (przeważnie 33 x 24 cm) obrazów, powstają od drugiej połowy lat 90. Stanowią swoisty szkicownik, pole dociekań, doświadczeń i badań prowadzonych przez artystę. Włodzimierz Pawlak oddaje w nich zarówno fascynację białym kolorem  - z pozornie jednolitej białej struktury wyłaniają się geometryczne znaki, jak też rozwiązuje w nich inne problemy artystyczne - malarskie. Co istotne, Prace te, podobnie do Obrazów zamalowanych, posiadają odniesienia do suprematystycznych kompozycji Malewicza i Kompozycji architektonicznych Strzemińskiego. W cyklu tym Pawlak odwołuje się do problematyki formy i teoretycznych zagadnień malarstwa.

Prace Marka Sobczyka, Włodzimierza Pawlaka, Jarosława Modzelewskiego

Po obu stronach są muzealnej wartości prace Marka Sobczyka i Jarosława Modzelewskiego

16 letnia olbrzymka z Jastrzębia Marka Sobczyka to kultowe dzieło z 1983 roku - artysta tak je komentował - To było jedno z miast protestów robotniczych. Właśnie w tym mieście uprawiała judo prawdziwa olbrzymka, która w momencie debiutu miała 16 lat. Te ogromne wymiary klasy robotniczej i sportowej chciałem razem przedstawić na obrazie. Prawdziwy pionowy horyzont.

I

Pacyfa Jarosława Modzelewskiego z 1980 roku  

Roboczo są nazywane "Pacyfa" i "Rodło" choć na odwrocie nie mają tytułów. Należą do dyplomowego cyklu "Wobec człowieka". Malowałem znaki, gwiazdy, spirale, szachownicę, pierścienie, itd. Były to obrazy męczone. Drapane, skrobane, sypane piaskiem, nawet palone. Chciałem się przebić gdzieś głębiej, poza płaszczyznę obrazu, wiedząc przecież, że tylko ta płaszczyzna jest miejscem, na które mam fizyczny wpływ, może przez instynkt.  [komentarz artysty] 

 

Prace Ryszarda Grzyba

Na lewym boku ekspozycji prace Ryszarda Grzyba

W tym z doskonałym tytułem

"Ach jakże mi smutno z twojego powodu, że taki jesteś wesoły, że taki radosny", nowa praca artysty z 2015

z ulubionym motywem artysty nosorożcem.  Artysta powtarza w rozmaitych układach i kompozycjach postacie zwierząt takie jak króliki, nosorożce i psy . Interesują go jako formy plastyczne, są źródłem bogactwa kształtów, znaków, emblematów. Lecz równie ważna wydaje się ich zwierzęca żywotność, ich istnienie „po prostu”, niezróżnicowane na jaźń i byt, wskazujące na związek z kosmosem i światem natury. Od zwierząt czerpie naukę istnienia.

Ryszard Grzyb mówi - Przypadkowy nosorożec wywołał lawinę nosorożców. Każdy następny umacnia poprzednie i dodaje im siły, nabiera znaczenia.

 

Jan Pamuła Obiekt Chiny 2009/1

Natomiast na prawym  boku ekspozycji jest Obiekt Jana Pamuły z 2009 pierwszy z nowej serii chińskiej

„Obiekty geometryczne" (Układy wieloelementowe) to skomplikowane połączenia różnych, pod względem proporcji i kształtu blejtramów. W sumie stanowią obiekt przestrzenny i są następstwem dwóch poprzednich cykli: „Maszynki barwnej z ciągiem elementów wymiennych (obiekt przestrzenny) i „Układów"' (kompozycja płaska). Rezygnacja z tradycyjnego nośnika, jakim jest krosno malarskie, na korzyść wielopłaszczyznowości, stanowi istotę koncepcji malarza. Źródłem tych kompozycji są wczesne rysunki przedstawiające dwie postacie zespolone ze sobą, bądź wspierające się wzajemnie. Gest objęcia postaci wyraża się w formie łuków nachodzących na siebie w górnej części obrazu. Krzywizny te prostują się u podstawy obiektu, przechodząc w prostokąty. „Układy wieloelementowe", mimo geometrycznej struktury, nie są czystą, wykalkulowaną geometrią. Kompozycja docelowa wywodzi się z, postaci, czyli jest syntezą zjawiska realnego. Jan Pamuła nazwał te obrazy „rozgrywkami geometrycznymi, systemami barwnymi, które się w różnorodny sposób rozwijają, w sumie stanowią jakieś byty. To takie byty barwne, w tym sensie, że faktycznie są to zjawiska zmaterializowane, istniejące obiektywnie, ale mające sens duchowy, psychiczny"*. Warto zaznaczyć, że każde dzieło posiada ustalony wymiar (do 2 metrów wysokości), zgodny z proporcjami ciała ludzkiego. 

 Całości dopełniały prezentowane w tece na stole litografie barwne Tadeusza Łapińskiego, litografie Jarosława Modzelewskiego, rysunki Zdzisława Stanka,rysunki Włodzimierza Pawlaka oraz fotografie klasyków Jerzego Lewczyńskiego, Zbigniewa Łagockiego, Pawła Pierścińskiego, Michała Sowińskiego oraz fotografie instalacji "Symbiotyczność tworzenia" Jarosława Czarneckiego.

I dobrze eksponowane  obszerne opisy obrazów z komentarzem - w tym samych artystów o swoich dziełach.

 Myślę że dzięki tak dobrym dziełom ważnym dla każdego z artystów udało się uzyskać oprócz wartości artystycznej bardzo dobrą jakość estetyczną ekspozycji  o czym informowali nas liczni zwiedzający jak i zauważyły to i podsumowały media.

 Rzeczpospolita w numerze z 15.10.2015 w artykule Janusza Miliszkiewicza "Sztuka współczesna lubiana nie tylko przez znawców" napisała o naszej ekspozycji.

Powodzeniem cieszyła się muzealnej wartości oferta gliwickiej Galerii Esta. Oferowano dorobek malarzy Gruppy. W centralnym punkcie stoiska wisiały trzy obrazy Włodzimierza Pawlaka z serii "Dzienniki". … Na stoisku gliwickiej galerii kolorami i formą wyróżniała się kompozycja Jana Pamuły ….Esta miała chyba najlepsze opisy prezentowanych dzieł (czytelna czcionka i układ graficzny, wyczerpujące informacje).

Zamieszczono  tez duże zdjęcie Obiektu chińskiego 2009/1 Jana Pamuły oraz ceny prezentowanych przez nas prac w tym szczególnie wyróżniono Dzienniki Włodzimierza Pawlaka.

 

Galeria

Galeria Sztuki Współczesnej ESTA
UL. Raciborska 8, 44-100 Gliwice | PON-PT 9:00-17:00
TEL 698-614-050 | EMAIL tadeusz.stapowicz@esta.com.pl