PEJZAŻ KOSMICZNY

Harold J. McWhinnie

PEJZAŻ KOSMICZNY
- GRAFIKA ZIEMI I PRZESTWORZY -TWÓRCZOŚĆ TADEUSZA ŁAPIŃSKIEGO

Prace amerykańskiego artysty z polskim rodowodem, Tadeusza Łapińskiego, do których wykorzystuje on metodę litograficzną, są wyraźnie związane, przynajmniej w kontekście wyobra­żeń, jak i użycia kolorów i struktury materiału, z leonardowską koncepcją powiązań między sztuką a nauką i technologią. Od ponad 30 lat Łapiński jest pionierem w tworzeniu małych zbiorów lito­grafii, które pomagają odsunąć techniczne ograniczenia związane z tą dziedziną, jak również wiążą jego wyobrażenia, poczucie przestrzeni i kolorów, a także wpływ jaki wywierają te prace na od­biorcę, z zasadniczymi pytaniami dotyczącymi istoty wszechświata.W pewien sposób jego grafiki, szczególnie te z dojrzałego okresu (1977-89), pasują jako ilustracje do książki Stephena Hawkinga „Krótka historia czasu" („A Brief History of Time"). Ła­piński, podobnie jak Hawking, jest w stanie radzić sobie z wielkimi koncepcjami i badać je na poziomie intuicyjnym: istoty życia, stworzenia i wszechświata. Jako artysta pracujący na poziomie intuicyjnym, zrozumiał niezbędne pojęcia w technicznym pejzażu przestrzennym. Jego wyobraże­nia są wyobrażeniami o charakterze technologicznym, które są w piękny sposób powiązane z echem natury, charakterystycznym dla jego wcześniejszych prac.Techniczny charakter społeczeństwa końca XX wieku i wyobraźnia odzwierciedlająca obec­ną rzeczywistość, do której ustosunkowuje się większość artystów plastyków, zmusiły twórcę do nowego rodzaju partnerstwa z nauką. Ten proces pogłębił się wraz z nowym podejściem artysty do świata nauki. Związek sztuki i nauki ma ten sam charakter symbiozy, jaki był kluczowy dla epoki renesansu.Twórczość Tadeusza Łapińskiego jest znakomitym przykładem tego, w jaki sposób artysta intuicyjnie wyraża i odpowiada na te ważne wrażenia naszych czasów.Wszyscy artyści tworzący w naszych czasach będą musieli stanąć przed tym problemem w swej pracy. Ostatnie serie prac Łapińskiego, duże cztero- i sześcioczęściowe litografie noszą tytuł „Pejzaże Kosmiczne" (COSMOSCAPES). Są to limitowane serie (zaledwie 6 do 10 kopii), ręcznie tłoczone, wielobarwne litografie, które zostały przygotowane na zasadzie montażu pocie-tych metalowych matryc, połączonych ze sobą i odbitych z wykorzystaniem wielu kolorów, mate­riałów, form i wyobrażeń pływających w nie kończącej się przestrzeni.Dla Łapińskiego, podobnie jak i dla matematyka Hawkinga, nasz wszechświat ma, czy przy­najmniej miał kiedyś charakter rozszerzający się symetrycznie we wszystkich kierunkach. Zasada symetryczne ści, kluczowa dla urządzenia naszego wszechświata, jest obecna w jego twórczości; widoczna ona jest także w intuicyjnym pojmowaniu jego istoty (McWhinnie, 1988).Łapiński, jak i inni artyści okresu postmodernistycznego, dostrzega nową rolę dla artysty -nowy związek pomiędzy artystą a jego publicznością. Artysta staje się teraz mniej wyłącznym twórcą, a bardziej uczestnikiem, wspólnie z widzem, dialogu estetycznego opartego na dziele sztu­ki, czy też doświadczeniach płynących z tego dzieła. Renesansowy wzorzec artysty stojącego w dystansie do widza przestaje być właściwym modelem - zarówno twórca, jak i widz angażują się, przynajmniej w ostatnim postmodernistycznym okresie, w proces tworzenia. Sztuka stała się zda­rzeniem interaktywnym.Ten interaktywny proces wydaje się najlepiej opisywać spotkania ze sztuką Łapińskiego.Łapiński urodził się i kształcił w Polsce. Studiował w Akademii Sztuk Pięknych w Warsza­wie, a jego grafiki były po raz pierwszy wystawiane poza Polską w 1958 r. W latach 1962-64 pracował w Pratt Graphic Center w Nowym Jorku, gdzie wzbogacił swoje techniczne mistrzostwo w zakresie środków i rozwinął formy abstrakcyjne do poziomu dojrzałego stylu artystycznego. Uformował się tam jego zasadniczy język artystyczny.Jego wczesne wizje z początku lat 60-tych były przyczyną ekscytacji w nowojorskim świecie artystycznym. Wcześniejsza twórczość, jeszcze z Polski, miała charakter konwencjonalnych, czar-no-białych grafik, w których odbijały się echem tematy związane z jego ojczyzną, jej historią i folklorem. Bardzo szybko, w końcu lat 50-tych został zainspirowany twórczością Miro i innych, a kiedy pojechał do Nowego Jorku po raz pierwszy, zanurzył się w artystyczne przedsięwzięcia postmodernizmu, pierwszej generacji abstrakcyjnych ekspresjonistów pracujących i wystawiają­cych w Nowym Jorku.Jeśli potraktujemy abstrakcyjny ekspresjonizm jako ostatnią fazę modernistycznego ruchu, to ta nowa twórczość, po przyjeździe Łapińskiego była rzeczywistym początkiem tego prądu, który trwa do dzisiaj.Łapiński zaczynał formować swoją własną, unikalną wizję świata. Jego język artystyczny rozwinął się jako synteza tradycyjnego stylu ekspresjonistycznego Klee, Kandinskiego, Chagalla i Picassa, a następnie szybko zaczął w swych grafikach zgłębiać język abstrakcji, którym został zainspirowany przez Miro, Caldera i twórczość Amerykanów. Aczkolwiek, nawet w okresie nowo­jorskim lat 1962-64, ani z pewnością po 1967, kiedy wyjechał ostatecznie z Polski, nie odnajdzie­my u Łapińskiego przejawów przejmowania hard-edge, pop, czy nawet stylów artystycznych zdo­bywających popularność w galeriach w tamtym czasie. Łapiński wykorzystał pewne elementy z wszystkich tych nowych kierunków, ale synteza powstała na bazie jego własnego intuicyjnego łączenia tematów technologii i natury.Jego wielkie kolorowe grafiki ukazywały krajobrazy jako abstrakcyjne barwy, przedstawio­ne w sposób wyraźnie trójwymiarowy.(...)W 1967 r. Łapiński wrócił do Nowego Jorku zostając amerykańskim artystą i obywatelem. Pomimo, że opuścił Polskę dla nowego kraju oraz zupełnie odmiennej kultury artystycznej i środo­wiska twórczego, nigdy nie zerwał z korzeniami swej sztuki i życia, powiązanymi z Europą Wschod­nią - jej mistycyzmem, religią, intensywnością przeżyć i artystycznymi związkami z folklorem. Wszystko to stało się częścią jego pejzaży, częścią tych wizualnych odniesień, które pojawiały się w nieoczekiwanych momentach jego kariery.Łapiński przyjeżdża do Polski prawie co roku, aby wystawiać swe prace, uczyć i rozmawiać ze swymi kolegami - artystami nowego pokolenia. Stara się on przenieść na polski grunt częśćswego zaawansowania w artystycznych wizjach, które udało mu się rozwinąć poza granicami ra­czej sztywnego i konserwatywnego systemu.Pomimo, że z jednej strony jego twórczość była zawsze apolityczna i abstrakcyjna w formie i treści, to jednak wyraża on także emocje i wiarę, charakterystyczne dla nowej Polski. Prawie żaden krytyk piszący o jego twórczości nigdy nie zapomina nawiązać do jego humanizmu, inten­sywnego pragnienia nadziei i światowego pokoju.W 1972 r. Łapiński wyjechał do Uniwersytetu Stanu Maryland, aby uczyć litografii i wpro­wadzać swój specyficzny system i podejście do kolorowej grafiki - użycie metalowych matryc zamiast tradycyjnych kamiennych i zastosowanie zarówno tradycyjnych, jak i foto-mechanicznych metod kształtowania obrazu. Od 1972 r. uczy on w College Park w Marylandzie, gdzie stał się źródłem inspiracji dla wielu młodych studentów do zgłębiania nie tylko jego wizji grafiki, ale także miejsca artysty-grafika na współczesnej scenie artystycznej, czy też jego unikalnych metod pracy z formą i kolorem w dziedzinie litografii.Łapiński jest najprawdopodobniej jednym z największych kolorystów naszych czasów i po­mimo, że nie pracuje już w zasadzie jako malarz, to jednak wyczucie koloru jest tym aspektem jego prac, który wywołuje najgłębsze reakcje emocjonalne i jest z pewnością kierowane okiem malarza. To zastosowanie koloru jest tym, co w przeciwnym wypadku byłoby raczej płaską formą, a u Ła-pińskiego przenosi jego dzieło w trzeci i czwarty wymiar.Pomimo, że Łapiński nie używa w swojej pracy komputera, osiągnął on być może to, co Brian Evans opisuje jako-toniczną przestrzeń [tonic space] (Leonardo, Electronic arts, wydanie specjalne, ss. 27-30, 1988). Stworzył on cyfrową harmonię kolorów opartą na odpowiednich pro­porcjach składników czerwonego, żółtego i niebieskiego, która uwidoczniła się poprzez surowe piękno jego twórczości.Mając świadomość istnienia nierozwiązanego problemu równowagi, czy też harmonii, Ła­piński tworzy w swej sztuce hierarchię kolorów. (...)Biorąc pod uwagę zasadę harmonii w muzyce, możemy przenieść koncepcję przestrzeni to-nicznej na świat barw; dla wielu kolorystów podstawową przestrzenią toniczną jest po prostu neu­tralna szarość.NEWTON napisał: „ CZYŻ NIE JEST PRAWDOPODOBNE, ŻE HARMONIA I DYSONANS KOLORÓW POWSTAJĄ Z PROPORCJI WIBRACJI PRZETWORZONEJ PRZEZ WŁÓKNA NER­WU WZROKOWEGO W MÓZGU, PODOBNIE JAK HARMONIA I DYSONANS DŹWIĘKU PO­WSTAJĄ Z PROPORCJI WIBRACJI POWIETRZA ? "To wysoce naukowe i techniczne podejście do obecnego fenomenu zastosowania kolorów szczególnie w oparciu o systemy komputerowe wyjaśnia, co Łapiński robi z kolorem i tworzeniem przestrzeni tonicznej w swych pracach.Do wczesnych lat 70-tych te główne kierunki w jego twórczości zostały ustalone - wytworzył on swoje unikalne wyczucie przestrzeni, podejście do koloru, zastosowanie języka abstrakcji oraz formy, które wciąż były blisko powiązane ze światem natury. W tym czasie Łapiński był gotów do tworzenia swych dojrzałych dzieł.W wyniku tragicznego zdarzenia w 1976 r. Łapiński był hospitalizowany przez ponad sześć miesięcy. Przyczyna choroby artysty tkwiła w jego przedłużającym się kontakcie z benzyną i inny­mi chemikaliami, połączonym z prowadzonymi od ponad 10 lat eksperymentami nad metodą me­talowych matryc i foto-litograficznych procesów.Jego szpik kostny przestał się reprodukować i w związku z tym musiał przez sześć miesięcy przebywać w izolacji w sterylnym otoczeniu, aby mieć chociaż cień szansy na przeżycie. Choroba Łapińskiego została dobrze udokumentowana przez drą McCanna z Centrum Zagrożeń Zdrowia w Sztuce w Nowym Jorku, jako przykład nieznanych niebezpieczeństw na które są bezwiednie narażeni liczni artyści, nauczyciele i studenci. Podczas izolacji w szpitalu w Nowym Jorku Łapiń­ski wykonał serię ponad 300 kolorowych rysunków w tuszu, które są absolutnie unikalne w jegotwórczości i które są zarazem swoistym dziennikiem jego powrotu do zdrowia - jego własnego powrotu do życia. Te rysunki, wykonane w odosobnionym pokoju szpitalnym przy użyciu pędzel­ków i papieru przyniesionych przez jego przyjaciół i kolegów artystów (prosił ich o nieprzynosze-nie kwiatów), są całkowicie odmienne od czegokolwiek, co zrobił wcześniej czy później. Są to także wyobrażenia technologii, nowego technicznego otoczenia nowoczesnego szpitala. Wydają się odnosić zarówno w formie, jak i przestrzeni do świata szpitalnego, do świata życia i śmierci, do wszechświata zarazków i mikroskopijnego życia odnalezionego przez współczesną medycynę.Była to forma procesu terapii, sposobu, dzięki któremu mógł on na poziomie intuicyjnym zrozumieć, co stało się z jego ciałem, aby także radzić sobie z konfliktem jaki miał miejsce w jego kościach i krwi.Wielu pacjentów cierpiących z powodu raka rysuje w trakcie terapii, aby móc poradzić sobie z własnymi przeczuciami, walczyć z niewidzialnym wrogiem, dążyć do zwycięstwa. Łapiński zo­stał zwycięzcą i chociaż nie kontynuował tego rysowania, to jednak doświadczenie tamtego czasu wpłynęło na jego twórczość. Pracę zatytułowaną „Jagnię" (Lamb, 1984), określa się jako jego powtórne narodzenie.Prace wykonane już w jego dojrzałym okresie, po roku 1977, zaczęły bardziej odnosić się w swej tematyce i wyobrażeniach do natury wszechświata, poznania kosmosu; są one, jak sam je tytułuje, pejzażami kosmosu.Te wyobrażenia związane są z formami kosmicznymi jako przeciwieństwo twórczości szpi­talnej, która skupiała się na świecie ograniczonym przez jego ciało. Jednak to, co zewnętrzne i to, co wewnętrzne stało się dla Łapińskiego swoistym ying-yang, dualistycznym charakterem wszech­świata - ścierającymi się przeciwieństwami w jego przyszłych wysiłkach twórczych.W ciągu ostatnich dziesięciu lat Łapiński zwraca się w swych poszukiwaniach koloru i formy ku odległym przestrzeniom, prawdopodobnym światom. (...)Łapiński postrzega swoją sztukę jako sposób komunikowania się z wieloma narodami (...), a jej zasadnicze przesłanie leży ponad konfliktami pomiędzy Wschodem i Zachodem. Łapiński przywraca społeczności ludzkiej godność. Jak można było przypuszczać, jego twórczość od czasu choroby, w trzecim, dojrzałym okresie, skupia się na afirmacji życia.Światowa galeria sztuki, charakteryzująca się wysokim stopniem komercjalizacji, nie wchło­nęła twórczości Łapińskiego. Na swoje szczęście nie uległ on pokusie dużych komercyjnych pro­dukcji grafik (300) - zamiast tego wybrał bardziej tradycyjny sposób małych edycji przygotowa­nych własnoręcznie. Jego prace, wystawy, Dni Łapińskiego w wielu miastach, są świętowaniem życia i wyrazem nadziei na przyszłość.

HaroldJ. McWhinnie, SP 1990

Literatura:
Kandinsky, Wassily, Concerning the Spiritual in Art, Dover Press, 1965
Lamb, Ginci, Images ofCancer, 1984, niepublikowana praca magisterska, Uniwersytet Stanu Maryland
McWhinnie, H. J., The Computers inArt; Simulation vs. Abstraction, Leonardo, Spring, 1988
Ross, Dernman; Towards a Theory ofPure Art, 1907, Boston.

Dokumentacja